[Zaakceptowana] Masayoshi Hisamatsu

Identyfikator: 5443164
Imię i nazwisko postaci: Masayoshi Hisamatsu
Nacja: Zakon Jashina
Wiek: 13
Ranga: Nowicjusz
Zen: 620

Imiona rodziców\opiekunów: brak
Historia:
13 lat temu, gdy Masayoshi się urodził, jego matka zmarła podczas porodu. Żył on wraz z ojcem, w wieśniaczej wiosce, blisko Iwa- gakure. Chłopak wyrastał na dziwaka, jak określali go jego rówieśnicy. W wieku 8 lat, dzieciaki przestały się z nim widywać...nie żyły. Cała wioska oskarżała ojca, o brak zainteresowania synem, że to przez niego zginęły bezbronne dzieci. Tak naprawdę Masayoshi chorował na nieznaną wówczas chorobę, schizofrenię. W niekontrolowanych napadach agresji, zabił on wyśmiewające się z niego dzieciaki. Pewnego dnia, gdy ojciec wrócił do domu, podszedł on do Masayoshiego i zaczął na niego wyzywać, że to jego wina, że matka nie żyje i, że to jego wina, że cała wioska jest przeciwko niemu. Źle się złożyło, ponieważ dzieciak, sprowokowany szałem ojca, sięgnął po leżący na blacie nóż i wbił go prosto w pierś swego ojca, pod napadem agresji. Ten padł martwy... Masayoshi jako jedno z nielicznych wówczas dzieciaków, chłopak trafił do sądu w Iwa- gakure. Został oskarżony o zamordowanie dzieci i ojca. Sąd i inni, nieznający jego choroby osądzili go jak dorosłego człowieka. Chłopak spędził 5 lat w więzieniu, gdzie objawiła się jego kolejna choroba- masochizm. Chłopak całymi dniami, miesiącami, latami... przedrapywał sobie skórę własnymi paznokciami. Schizofrenia również niespodziewanie mu się nasiliła. Coraz częściej wybuchał pustym śmiechem, mniemał omamy i zwidy. Gdy w wieku, 13 lat odszedł z więzienia, skierował się do miejsca, o którym słyszał od innych ludzi. Wiedział, że tylko tam będzie mógł spełnić swój życiowy cel. Czuł, że jest do tego stworzony. Chciał zabijać... Gdy Masayoshi doszedł po tygodniowej wędrówce do zakonu, dzięki mapie danej mu przez znajomego z celi, skierował się do głównej bramy, gdzie zapukał trzy razy. Gdy został wpuszczony, ludzie dziwnie na niego patrzyli. Ale nie jak na dziwaka, tylko kolejne "świeże mięso". Chłopak został natychmiast zaprowadzony do jednego z mistrzów.
-Witam. Powiedział do " mistrza" nazwanego tak przez jednego z jego ludzi. -Chciałbym... Mistrz nie dał mu dokończyć.
-Wiem co chcesz... Widzę to w twoich oczach. Przyjmuje Cię. Tak naprawdę, to przyjmujemy każdego nowego. Jeżeli nie będzie z Ciebie pożytku, po prostu Cię zabijemy. Zostajesz Nowicjuszem, idź teraz do swojego pokoju. Masz nr.67, on Cię zaprowadzi. Wskazał palcem na osobę, która wpuściła Masayoshiego przez bramę. Gdy Masayoshi wychodził, mistrz dodał:
-Dzisiaj już późny wieczór, jutro pogadamy. Kiedy chłopak został zaprowadzony do pokoju, osoba, która to zrobiła, otworzyła kluczem drzwi i wpuściła go do środka. Było
bardzo ciemno. Śpij, jutro z rana, poznasz swojego znajomego, który już śpi. Drzwi zostały zamknięte, a chłopak zasnął.

Marzenia: Zostać jedynym człowiekiem na ziemi.
Plecak :
25 Shurikenów,
15 Kunai,
1 Shuriken Demonicznego Wiatru,
2 Bandarze.

Zmiana narratora, biorę